Obecność Rosji w Ameryce Łacińskiej przestała być jedynie pozostałością po zimnej wojnie, stając się strukturalnym elementem nowego scenariusza geopolitycznego. Nie ograniczając się do współpracy energetycznej czy wojskowej, Moskwa realizuje w regionie strategię wpływów opartą na operacjach informacyjnych, sojuszach medialnych i narracjach ideologicznych skierowanych do określonych odbiorców. Różne badania wykazały, że Ameryka Łacińska zajmuje centralne miejsce w rosyjskiej koncepcji „świata wielobiegunowego” oraz w działaniach mających na celu osłabienie wpływów Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników. Region ten jest postrzegany jako symboliczna i polityczna przestrzeń, w której można przedstawić alternatywną narrację wobec „liberalnego porządku zachodniego”, posługując się słownictwem dobrze znanym latynoamerykańskiej lewicy: suwerenność, dekolonizacja, samostanowienie narodów. W tym kontekście rządy lewicowe, takie jak w Wenezueli, Nikaragui czy na Kubie, a w mniejszym stopniu także sektory koalicji rządzących w Boliwii, Brazylii i Meksyku, nawiązały z Kremlem powiązania polityczne, energetyczne i medialne. Są one legitymizowane właśnie poprzez ten dyskurs: Rosja jest przedstawiana jako strategiczny partner w obliczu „imperializmu amerykańskiego”, jako obrońca prawa każdego narodu do wyboru własnego modelu rozwoju oraz jako sojusznik w budowaniu „posthegemonicznego” porządku międzynarodowego.

Kontekst historyczny i rekonfiguracja obecności rosyjskiej

Związek Radziecki nawiązał już wcześniej kontakty z ruchami rewolucyjnymi i pokrewnymi rządami na Kubie, w Nikaragui czy w niektórych częściach Ameryki Środkowej. Jednak obecna reaktywacja rosyjska ma miejsce w innym kontekście: względnego spadku prestiżu Stanów Zjednoczonych, wysokiej polaryzacji wewnętrznej w wielu krajach i nieufności wobec hegemonicznych mediów zachodnich. Od 2000 r., a jeszcze intensywniej po aneksji Krymu i rozpoczęciu konfliktu zbrojnego w Donbasie w 2014 r., a także po pełnoskalowej inwazji na Ukrainę w 2022 r., Rosja łączy klasyczne instrumenty polityki zagranicznej (współpraca wojskowa, porozumienia energetyczne, obecność dyplomatyczna) z coraz intensywniejszą ofensywą informacyjną. Raporty ośrodków badawczych i rządów zachodnich dokumentują zorganizowane kampanie, w których uczestniczą media państwowe (RT en Español, Sputnik Mundo), platformy cyfrowe, prywatne „firmy wpływu” i lokalne sieci medialne.

Propaganda, wielobiegunowość i antyimperializm

Głównym elementem rosyjskiej narracji w regionie jest idea globalnej walki z imperializmem zachodnim. Za pośrednictwem RT en Español, TeleSUR i innych partnerów medialnych Moskwa rozpowszechnia wizerunek Rosji jako obrońcy suwerenności narodowej przed ingerencją Stanów Zjednoczonych i NATO oraz promotora bardziej sprawiedliwego „świata wielobiegunowego”. Narracja ta opiera się na trzech kluczowych elementach: z jednej strony na ponownej interpretacji konfliktu na Ukrainie, gdzie wojna jest przedstawiana nie jako inwazja na suwerenne państwo, ale jako reakcja obronna na ekspansję NATO i rzekomy „neokolonializm” Zachodu. Z drugiej strony, kładzie się nacisk na sankcje gospodarcze, podkreślając ich negatywny wpływ na Globalne Południe i sugerując, że Ukraina i Unia Europejska działają jedynie jako narzędzia Waszyngtonu, podczas gdy Rosja okazuje solidarność z ofiarami tego porządku gospodarczego. Wreszcie następuje odwołanie się do antyimperialistycznego dziedzictwa Ameryki Łacińskiej, łącząc rosyjski dyskurs z tradycjami Ruchu Państw Niezaangażowanych, boliwarianizmem i walkami antyoligarchicznymi, umieszczając się w tej samej genealogii, co historyczne ruchy oporu w regionie. Przejmując te ramy, Moskwa nie wprowadza całkowicie nowej narracji, ale przekształca istniejące już w regionie dyskursy, nadając im kierunek sprzyjający jej interesom.

Indigenizm i pamięć historyczna

Rosyjska strategia komunikacyjna w Ameryce Łacińskiej opiera się na aktywizowaniu historycznych krzywd i istniejących wcześniej konfliktów tożsamościowych. Dyskurs prokremlowski wpisuje się w debaty na temat indigenizmu (ruchów rdzennej ludności), kolonializmu wewnętrznego, ekstraktywizmu i suwerenności nad zasobami naturalnymi, powracając do odniesień do ludobójstwa rdzennej ludności, grabieży terytorialnej i dyskryminacji strukturalnej. Nie formułując spójnej polityki wobec rdzennej ludności regionu, Moskwa wybiórczo przyjmuje język obrony rdzennych ludów, sprawiedliwości klimatycznej i dekolonizacji, aby wzmocnić ideę wspólnego wroga – „imperializmu zachodniego” – i przedstawić się jako sojusznik Globalnego Południa. Interwencyjna historia Stanów Zjednoczonych służy jako ramy walidacyjne: działania Waszyngtonu w Ameryce Łacińskiej są porównywane z działaniami NATO w przestrzeni postsowieckiej, relatywizując odpowiedzialność Rosji na Ukrainie i przenosząc punkt ciężkości z agresji militarnej na abstrakcyjny konflikt między rywalizującymi „imperiami”.

Wpływ na autonomię regionalną i jakość demokracji

Przejęcie przez Rosję takich ram jak indigenizm, antyimperializm i pamięć o interwencjach amerykańskich przekształca uzasadnione żądania w wektory zewnętrznego wpływu. Literatura na temat „ostrej władzy” (sharp power) podkreśla, że operacje te nie mają na celu wyłącznie perswazji, ale także podważenie zaufania do wiedzy eksperckiej, niezależnych mediów i instytucji demokratycznych. Przedstawiając każdą alternatywną narrację jako część globalnej „wojny informacyjnej”, promuje się cynizm i relatywizm, utrudniając budowanie minimalnego konsensusu w sprawie podstawowych faktów. Jednocześnie zaciera się granica między uzasadnioną krytyką interwencjonizmu Stanów Zjednoczonych a bezwarunkowym poparciem dla innych autorytarnych mocarstw. Dla krajów Ameryki Łacińskiej ryzyko stanowi nie tylko doraźne zbliżenie dyplomatyczne z Moskwą, ale także postępująca degradacja przestrzeni publicznej, w której kategorie prawdy, dowodów i odpowiedzialności politycznej tracą na znaczeniu w obliczu logiki konfrontacji geopolitycznej.

Przypadek wpływów rosyjskich w Ameryce Łacińskiej ilustruje, w jaki sposób głęboko zakorzenione ramy historyczne i kulturowe mogą zostać przekształcone przez podmioty zewnętrzne mające własne cele geopolityczne. Wykorzystując symboliczny kapitał indigenizmu, antyimperializmu i pamięci o interwencji amerykańskiej, Kreml włącza się w wewnętrzne debaty regionu, nie kwestionując własnych praktyk dominacji w innych kontekstach. Stanowi to podwójne wyzwanie dla społeczeństw latynoamerykańskich: z jednej strony utrzymanie rygorystycznej krytyki historycznych asymetrii i imperialnej spuścizny Stanów Zjednoczonych, z drugiej zaś rozwinięcie autonomicznych zdolności analizy i weryfikacji, które pozwolą odróżnić uzasadnioną solidarność z lokalnymi sprawami od ich instrumentalizacji przez zewnętrzne mocarstwa rywalizujące o określenie globalnej agendy.

AJ