Podobnie jak w przypadku Rosji, ważnym narzędziem oddziaływania Chin w państwach bałtyckich jest sfera informacyjna. Jednakże, o ile rosyjskie kampanie dezinformacyjne prowadzone były przez lata, chińskie działania tego typu są zjawiskiem stosunkowo nowym. 

Kluczową rolę pełnią tu ambasady Chin oraz Instytuty Konfucjusza zlokalizowane zwykle przy uniwersytetach, których zadaniem jest zbieranie informacji i nawiązanie kontaktów z elitą polityczną i gospodarczą oraz rozpoznawanie rynku, w tym możliwości inwestycyjnych. Ponadto ambasady inicjują współpracę w  środowisku akademickim i w sferze kulturalnej. Celem jest przede wszystkim tworzenie pozytywnego wizerunku Chin lub neutralizacja informacji krytycznych wobec Chin. W pewnym sensie chińskie strategie komunikacyjne, mające na celu dyskredytację NATO i UE pokrywają się z rosyjskimi strategiami informacyjnymi. 

Przykładem tego typu podejścia była szeroko komentowana wypowiedź ambasadora Chin we Francji Lu Shaye w kwietniu 2023 r., który zakwestionował suwerenność państw bałtyckich i przynależność Krymu do Ukrainy. Według Ambasadora „w prawie międzynarodowym nie ma normy ani porozumienia, które określałyby status państw byłego Związku Radzieckiego. Ostatecznie Ambasador wycofał się ze swoich słów, stwierdzając, że jest to jego osobista opinia, niemniej mógł powtarzać linię partii komunistycznej, której jest członkiem. Co ciekawe, Ambasador Lu Shaye jest uważany za jednego z aktywniejszych chińskich dyplomatów, i znany z szerzenia dezinformacji podczas pandemii Covid-19. Oficjalnie chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdziło, że Pekin „szanuje suwerenność, niezależność i integralność terytorialną wszystkich krajów oraz przestrzega celów i zasad Karty Narodów Zjednoczonych”. Co ciekawe, w czerwcu 2022 r. jeden z posłów rosyjskiej Dumy Państwowej poddał pod rozwagę możliwość unieważnienia uznania niepodległości Litwy. Stwierdził, że oświadczenie o niepodległości Litwy jest niezgodne z Konstytucją ZSRR. Teoretycznie unieważnienie uznania suwerenności państw bałtyckich dałoby Rosji pretekst podważania ich podmiotowości na arenie międzynarodowej i wysunięcie wobec nich roszczeń terytorialnych. Ministrowie spraw zagranicznych trzech państw bałtyckich potępili oświadczenie ambasadora Francji w Chinach. Była to dla nich okazja do wyrażenia swoich obaw w stosunku do Chin. Najbardziej krytyczna była Litwa i jej minister spraw zagranicznych Gabrielius Landsbergis. 

Komentarze przedstawiciela Chin jest przykładem szczerzenia dezinformacji i błędnej interpretacji faktów historycznych. Zgodnie z prawem międzynarodowym państwa bałtyckie są suwerenne od 1918 r., ale były okupowane przez 50 lat przez ZSRR. Co istotne, w 1967 r. ChRL oświadczyła, że nie uznaje aneksji państw bałtyckich. Stosunki dyplomatyczne między Chinami a państwami bałtyckimi nawiązano na początku lat 90. XX wieku. Chińscy urzędnicy i dyplomaci wielokrotnie potwierdzali, że Chiny szanują wybory polityczne na Litwie, Łotwie i w Estonii, a także zmiany demokratyczne w tych państwach. Z kolei państwa bałtyckie uznały Tajwan za integralną część ChRL. 

Chiny wykorzystują także różne organizacje pozarządowe do zwiększania swoich wpływów i budowania relacji ze stowarzyszeniami reprezentującymi inne państwa. Jednym z celów takiej współpracy jest pozyskiwanie informacji z danego kraju, które mogą być istotne dla realizacji interesów Chin. Podobne funkcje w tym kontekście pełnią biura ekonomiczno-handlowe ulokowane w państwach bałtyckich, które zajmują się promocją handlu i nawiązywaniem relacji z elitą polityczną i biznesową.

W corocznych raportach bezpieczeństwa wskazuje się, że w państwach bałtyckich chińskie służby wywiadowcze i bezpieczeństwa są coraz bardziej aktywne, głównie w obszarze gospodarczym. W zasadzie jednak ich działalność nie stwarzała do tej pory poważnych zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego Litwy, Łotwy i Estonii, ani nie była widoczna dla mieszkańców tych państw. Na Łotwie zauważono, że podczas gdy działalność rosyjskich agentów wpływu w ostatnich latach malała, w tym samym czasie wzrosła aktywność chińskich grup interesu. Szczególną rolę pełnili tu przedstawiciele ośrodków akademickich i badawczych organizując konferencje i prowadząc projekty promujące kulturę Chin. W Estonii pojawiły się obawy o możliwość tzw. szpiegostwa naukowego. W szczególności zarzuty kierowano do Instytutów Konfucjusza w związku z włączaniem się chińskich władz w dyskurs akademicki. Na Litwie rosnącą rolę chińskich GONGO (government-organized NGO) oraz ryzyko dezinformacji w przestrzeni publicznej zauważano w szczególności w czasie organizowanych społecznych akcji pomocy dla Hongkongu i Tajwanu. Jednocześnie w raportach wyjaśniano, że mniejszości narodowe i etniczne mogą być bardziej narażone na kampanie dezinformacyjne prowadzone przez Chiny w mediach rosyjskich i/lub polskich, gdyż uwarunkowania kulturowe, społeczne i ekonomiczne mogą stwarzać dodatkowe zagrożenia i podatność na manipulację w przestrzeni informacyjnej. 

Poza przestrzenią informacyjną, coraz częściej wskazuje się na inne wyzwania związane z rosnącymi globalnymi ambicjami Chin. Wybrany w październiku 2022 r. na trzecią kadencję jako sekretarz generalny Komunistycznej Partii Chin Xi Jinping, wyeliminowawszy przeciwników politycznych pojął kolejne wysiłki w kierunku centralizacji władzy i ograniczenia autonomii społeczeństwa. Nowo sformułowane cele jasno pokazują, że w nadchodzących latach Chiny będą starały się budować wspólnotę państw o podobnych poglądach, takich jak BRICS i Szanghajska Organizacja Współpracy. Wskutek tego przewiduje się, że stosunki Chin z Zachodem będą się pogarszać. Chińska retoryka wyraźnie się jednak zmieniła. Podczas gdy Chiny wcześniej prezentowały się jako mocarstwo regionalne, zaprzeczając zachodnim zarzutom dotyczącym własnych ambicji globalnych, obecnie nie ukrywają już planów w kierunku budowania supermocarstwa. Chiny forsują także własną wizję uniwersalnych praw człowieka będącą nową, rzekomo bardziej sprawiedliwą i praktyczną koncepcją humanizmu. Z perspektywy państw bałtyckich najbardziej niepokojąca jest współpraca Chin i Rosji. Do tej pory Pekin bowiem wspierał Moskwę dyplomatycznie i informacyjnie oraz pomagał łagodzić skutki sankcji nałożonych na Rosję po pełnoskalowym ataku na Ukrainę w 2022 r. Chiny akcentowały także konieczność przekształcenia europejskiej architektury bezpieczeństwa z uwzględnieniem interesów Rosji. Podczas gdy w perspektywie krótko- i średnioterminowej ich relacje będą się zacieśniać, dominacja Chin względem Rosji będzie się jednak powiększać. 

Mimo wzrostu świadomości znaczenia Chińskiej Republiki Ludowej, w państwach bałtyckich kwestie związane z ChRL nie należą do najważniejszych priorytetów polityki zagranicznej. W zasadzie jedynie na Litwie kontynuowana jest debata na temat roli i miejsca Chin w polityce międzynarodowej, a w szczególności ich wpływu na bezpieczeństwo na Litwie. Z kolei na Łotwie, Chiny rozpatrywane są głównie przez pryzmat roli USA i NATO. USA są głównym gwarantem bezpieczeństwa narodowego, dlatego uznanie ChRL przez USA za rywala czy też zagrożenie, wpływa także na perspektywę bezpieczeństwa nie tylko na Łotwie, ale także w pozostałych państwach bałtyckich. Oprócz kwestii bezpieczeństwa, Litwa, Łotwa i Estonia kształtują relacje z ChRL w oparciu o normy i wartości.

W szczególności krytyczna ocena rosnącej globalnej potęgi gospodarczej i militarnej Chin ugruntowana jest w litewskiej polityce zagranicznej „opartej na wartościach”. Litwa uważa, że  Chiny prowadzą coraz bardziej ekspansywną politykę zagraniczną mającą na celu projekcję swojej potęgi. Chińskie lekceważenie praw człowieka, porządku międzynarodowego i reguł kształtowanych przez organizacje międzynarodowe, w oczach Litwy, stanowi istotne wyzwanie dla społeczeństw demokratycznych. Ponadto, ocieplenie stosunków między Pekinem a Moskwą, ilustruje stanowisko Chin wobec agresji Rosji na Ukrainę. Tym samym celem Litwy w obszarze bezpieczeństwa i ochrony jest zwiększenie współpracy z państwami demokratycznymi oraz budowanie odporności na zagrożenia hybrydowe, w tym informacyjne.

Wnioski

Agresja Rosji na Ukrainę dominuje obecnie w dyskursie politycznym państw bałtyckich. Oficjalne wsparcie militarne Chińskiej Republiki Ludowej dla Rosji niewątpliwie wpłynęłoby na pozycję Rosji nie tylko na Ukrainie, ale także w regionie Morza Bałtyckiego. Jednakże kolejne kroki Chin i ich przyszłe zaangażowanie w wojnie jest trudne do przewidzenia. O ile ChRL wspiera Rosję militarnie, finansowo i ekonomicznie, w przyszłości będą starały się zdominować pozostałych aktorów w regionie, w tym Rosję, i narzucić własny dyskurs. 

W przeciwieństwie do Litwy, podejście rządu łotewskiego do ChRL jest ambiwalentne. Z jednej strony taką postawę kształtuje konfrontacja Rosji z Ukrainą i współpraca z USA i w ramach NATO. Z drugiej strony, część łotewskiej elity politycznej nie wyklucza dalszej współpracy z Chinami, głównie w obszarze transportu i logistyki. Jeżeli stanowisko to będzie kontynuowane, dyskusja na temat przyszłej współpracy z Chinami zostanie wznowiona. Taka sytuacja znajduje odzwierciedlenie w kontencie medialnym: informacje na Łotwie (zarówno w języku łotewskim i rosyjskim) dotyczące stanu gospodarki Chin są zbieżne z oficjalną narracją Chin.  Jednocześnie badania ujawniają, że zbieżność łotewskiego dyskursu medialnego z ramami chińskimi nie jest powiązana z lokalnymi działaniami Chin w regionie. Jest to w dużej mierze efekt globalnej strategii Chin i komunikacji międzynarodowej, w tym informacyjnej.

Obecnie chiński wpływ informacyjny w państwach bałtyckich jest niewielki. Jednakże, wraz z popularnością zagranicznych platform medialnych i mediów społecznościowych, a co za tym idzie – ograniczonymi możliwościami regulowania treści, rozpowszechnianie dezinformacji staje się bardziej problematyczne. Fałszywe i zmanipulowane treści mogą być bowiem powielane niezauważenie przez dłuższy czas, unikając bezpośredniej konfrontacji lub konfliktu. Podczas gdy zróżnicowanie między grupami etnicznymi w państwach bałtyckich powoli się zaciera, wzrasta polaryzacja i radykalizacja wokół wartości konserwatywnych, zwłaszcza ze względu na obecność tzw. mediów alternatywnych. Nowe wyzwania – agresywni aktorzy szerzący dezinformację, transpozycja narracji oraz brak świadomości społecznej istniejących zagrożeń – uzasadniają potrzebę systematycznej analizy przestrzeni informacyjnej i zapobieganie szkodliwym działaniom w infosferze.

Dane pochodzące z badań opinii publicznej dotyczące postrzegania Chin przez mieszkańców państw bałtyckich pokazują wspólny neutralny wizerunek Chin w całym regionie. Pod koniec 2022 r. ponad 40% respondentów w państwach bałtyckich stwierdziło, że ma neutralną opinię o tym kraju. Odsetek mieszkańców opowiadających się za tym stwierdzeniem był najwyższy na Łotwie – 55%. Litwini i Estończycy byli bardziej negatywnie nastawieni do Chin. Prawie połowa litewskich respondentów postrzegała Chiny jako zagrożenie, co było znacznie częstszym przypadkiem niż na Łotwie i w Estonii. Tylko około jedna czwarta respondentów we wszystkich państwach bałtyckich uznała Chiny za „państwo szerzące autorytaryzm”, a w przeważającej mierze wskazano, że Chiny są „potęgą gospodarczą i technologiczną” oraz „kulturą starożytną”. Oznacza to, że za społecznym postrzeganiem Chin w regionie nadal stoją względy gospodarcze i kulturowe, a nie bezpieczeństwo czy wartości. ChRL jest nadal czymś „egzotycznym” dla bałtyckich odbiorców, co w zasadzie decyduje o „neutralnym” postrzeganiu Chin. Jest to raczej efekt braku strategicznej komunikacji pomiędzy władzą a społeczeństwem, a nie celowego działania Chin w tych państwach. Co więcej, ludność rosyjskojęzyczna jest bardziej przychylna ChRL niż etniczni Litwini, Łotysze i Estończycy. Osoby, których językiem ojczystym był litewski, łotewski czy estoński, częściej kojarzyli Chiny z komunizmem i autorytaryzmem, łamaniem praw człowieka i zagrożeniami dla innych państw.

Aleksandra Kuczyńska-Zonik