Na stronie internetowej ambasady Federacji Rosyjskiej w Polsce opublikowany został stenogram briefingu przedstawiciela MSZ Rosji Marii Zacharowej z 1 lipca 2021 roku, zatytułowany: W sprawie kolejnego przykładu polskiej polityki państwowej mającej na celu fałszowanie historii z okresu drugiej wojny światowej. Przedstawicielka rosyjskiej dyplomacji zarzuca Polsce, a szczególnie pracownikom Instytutu Pamięci Narodowej, że w swoich publikacjach na temat ataku III Rzeszy na ZSRR w czerwcu 1941 roku dopuszczają się prowokacji, a „oficjalna Warszawa” i „pseudonaukowcy-falsyfikatorzy” fałszują historię.

Znad Wisły regularnie napływają doniesienia o przypadkach bezczeszczenia radzieckich i rosyjskich miejsc pamięci i grobów oraz o antysemickich wybrykach. Nie możemy pozwolić sobie na przeoczenie polskich prób rewizji przeszłości z pozycji bliskich ideologicznym wspólnikom nazistowskim – kolaborantom – czytamy w stenogramie z wystąpienia Zacharowej. – Skrajne oburzenie wywołują próby pod osłoną wydarzenia „naukowego” popularyzowania tezy, że „konflikt niemiecko-radziecki był korzystny dla sprawy polskiej”, a „przyjście Niemców w 1941 r. było odbierane przez mieszkańców „byłych kresów wschodnich” (tak Instytut Pamięci Narodowej nazywa zachodnie Białoruś i Ukrainę, a także część Litwy) jako wybawienie”. Wydaje się dziwne, że przypominamy Polakom, że reżim hitlerowski niósł im, Rosjanom, Białorusinom, Ukraińcom, Żydom, Litwinom i innym narodom zniewolenie i śmierć. Właśnie to, a nie „wybawienie” zaczęło się w 1939 roku na terenach „Generalnego Gubernatorstwa” i częściach przedwojennej Polski anektowanych przez Niemcy, a od 22 czerwca 1941 roku na tych ziemiach radzieckich, gdzie wkroczyli niemieccy okupanci. Kres temu położył bohaterski czyn narodu radzieckiego i Armii Czerwonej, która pokonała faszyzm i ocaliła narody Europy przed nazistowską zarazą, która groziła zagładą. W tym Polakom – czytamy na stronie internetowej ambasady Federacji Rosyjskiej w Polsce.

Przedstawicielka rosyjskiego MSZ zarzuca Polsce, że antyrosyjskie aspiracje polskich władz w różnych sferach w ostatnich latach nie znają granic, a także zarzuciła IPN-owi rusofobię oraz fałszerstwo historii.

W związku z wypowiedzią Marii Zacharowej IPN wydał oświadczenie, w którym czytamy, że Instytut konsekwentnie przypomina prawdę o zbrodniczym obliczu dwóch ideologii totalitarnych: niemieckiego narodowego socjalizmu i sowieckiego komunizmu. Przypomina się także, że Polska była ofiarą niesprowokowanych agresji dwóch totalitarnych państw, nie tylko III Rzeszy, oraz, że obaj agresorzy napadli na Polskę opierając się na ustaleniach tajnego protokołu Paktu Ribbentrop-Mołotow. Ponadto oba państwa dokonywały w latach 1939-1941 na okupowanych ziemiach polskich zbrodni wojennych i zbrodni przecie ludzkości:

Oba państwa już wtedy przeprowadziły masowe deportacje setek tysięcy obywateli RP. Niemcy brutalnie wysiedlali Polaków i Żydów z ziem wcielonych do Rzeszy, Sowieci z równym okrucieństwem wywozili do łagrów i w głąb ZSRS setki tysięcy przede wszystkim Polaków, ale też Żydów i przedstawicieli innych mniejszości narodowych. Ten czas symbolizują miejsca masowych zbrodni niemieckich m.in. w Palmirach, Wawrze, Piaśnicy i początki obozu koncentracyjnego Auschwitz oraz miejsca zbrodni sowieckich w Katyniu, Kalininie, Charkowie, na lwowskich Brygidkach oraz setki innych miejsc kaźni.

Na koniec IPN przypomina stronie rosyjskiej, że „obowiązkiem Rzeczypospolitej Polskiej, ale też całego wolnego świata, jest głoszenie prawdy o zbrodniczych efektach działań obu totalitaryzmów. Nie wolno ukrywać prawdy o tym, że 22 czerwca 1941 roku przyniósł początek wojny zbrodniczego państwa Hitlera ze zbrodniczym państwem Stalina. Związek Sowiecki mimo zerwania sojuszu z Hitlerem nie zrezygnował z imperialnej polityki zniewolenia Polski i innych narodów po roku 1944. Swoje zwycięstwo nad Rzeszą Niemiecką wykorzystał do narzucenia komunizmu i zależności od Moskwy Polsce oraz całej Europie Środkowej i Wschodniej”.

Strona Polska odniosła się także do rosyjskiej dezinformacji, jakoby niszczone były w Polsce groby żołnierzy z II wojny światowej:

Wbrew fałszywym enuncjacjom FR, w wolnej Polsce nigdy nie były i nie są niszczone żadne, rzeczywiście istniejące, żołnierskie groby. Polska ze zrozumieniem pochyla się nad losem żołnierzy, którzy ginęli na frontach – także tych w mundurach obcych armii. Niezależnie od zbrodniczego oblicza stalinowskiego totalitaryzmu tradycją wolnej Polski jest bowiem zapewnienie godnego pochówku każdym żołnierskim szczątkom. Również żołnierzom obcych armii.

Na koniec przypomniano rosyjskiemu Ministerstwu Spraw Zagranicznych, że szacunek dla faktów, odrzucenie stalinowskiej propagandy jest obowiązkiem nie tylko Polski ale także dzisiejszej Rosji, która powinna pamiętać także o niepoliczonych nigdy rosyjskich ofiarach sowieckiego totalitaryzmu.

WP