Źródło: Jurij Berszydskij dla The Insider
Program Pierwszy w porannym bloku wiadomości poinformował:
„Burmistrz Rygi, Dainis Turlais, został odwołany trzy tygodnie po nominacji. Deputowani do Rady Miejskiej Rygi głosowali za udzieleniem wotum nieufności nowemu prezydentowi miasta i usunęli go ze stanowiska.
Były burmistrz został oskarżony przez odwołujących o udzielenie wywiadu rosyjskiej agencji informacyjnej Sputnik, mimo że w wywiadzie nie było ani słowa o naszym kraju (Rosji). Oburzenie zostało spowodowane faktem, że urzędnik pozwolił na wejście do jego biura dziennikarzom rosyjskich środków masowego przekazu. Przez wielu zostało to odebrane jako zniewaga. Deputowanym nie podoba się również fakt, że w udzielonym wywiadzie Turlais pozytywnie mówił o swoim poprzedniku, Nilu Uszakowie. Nawiasem mówiąc, został on również usunięty z tego stanowiska ze względu na poparcie dla rosyjskojęzycznej ludności Łotwy i nastawienie do dialogu z Moskwą, chociaż formalnym pretekstem był zarzut korupcji”.
Deputowani Rady Miejskiej w Rydze rzeczywiście wyrazili wotum nieufności wobec nowo wybranego przewodniczącego Dainisa Turlaisa (w Rydze przewodniczący Rady Miasta jest w rzeczywistości burmistrzem – red.), ale wywiad z rosyjskim wydaniem internetowym nie ma z tym nic wspólnego.
Turlais reprezentuje regionalną partię „Honor Służyć Rydze” („Gods kalpot Rīgai”), która od 2013 roku wraz z Socjaldemokratyczną Partią „Zgoda” („Saskaņa”) tworzyła koalicję wspierającą jako burmistrza lidera „Zgody” Nila Uszakowa. Ale po ustąpieniu (z zarzutami o korupcję w tle) Uszakow w kwietniu 2019, a następnie wybraniu go do Parlamentu Europejskiego i opuszczeniu w związku z tym Rady Miejskiej Rygi, w koalicji zaczęły się nieporozumienia.
HSR ogłosił, że nie będzie wspierać kandydata na burmistrza z ramienia „Zgody”. Udało się ustalić, że burmistrz będzie nominowany przez HSR, a fotele obu wiceburmistrzów przejdą do „Zgody”. Turlais został wybrany burmistrzem, ale w szeregach frakcji „Zgoda” zaczęły się kłótnie o zastępców. Zaproponowano kandydaturę byłego biznesmena Sandrisa Bergmanisa, ale nie otrzymał on wsparcia innego wiceburmistrza – Wadima Barannika oraz trzech innych członków frakcji. W wyniku czego czterech przeciwników Bergmanisa wyrzucono z frakcji, a koalicja straciła większość w Radzie Miejskiej.
Skorzystała z tego opozycja, która zainicjowała głosowanie o wotum nieufności dla przewodniczącego – burmistrza. Czterech deputowanych, którzy zostali wykluczeni z frakcji „Zgody”, głosowało wraz z opozycją „za” wotum nieufności. I sprawa nie polega w jakichś pretensjach czy zarzutach wobec byłego łotewskiego ministra spraw wewnętrznych Dainisa Turlaisa, doświadczonego polityka, który w czasie swojej długiej kariery zmienił kilka partii politycznych o różnej orientacji ideologicznej. Chodzi o to, że zgodnie z prawem, jeśli w ciągu dwóch miesięcy Rada Miasta nie będzie mogła wybrać burmistrza, to należy rozpisać przedterminowe wybory. Vilnis Kirsis, członek frakcji opozycyjnej partii „Jedność” („Vienotība”), otwarcie oświadczył, że odwołanie burmistrza było „krokiem w kierunku wyborów przedterminowych”.
Przed głosowaniem opozycjoniści krytykowali Turlaisa nie tylko za wywiad udzielony rosyjskiemu portalowi informacyjnemu o reputacji „tuby propagandowej” Kremla, ale także za zbyt bliskie kontakty z potentatem transportowym, byłym przewodniczącym zarządu portu w Rydze Ainarsem Shlesersem. Ale, jak przyznają sami, prawdziwym powodem wotum nieufności było pragnienie przeprowadzenia przedterminowych wyborów podsycane nadzieją na to, że po skandalu korupcyjnym i odejściu Uszakowa do Parlamentu Europejskiego, popularność „Zgody” w Rydze spadnie.
Źródło: Jurij Berszydskij dla The Insider