Rosyjska gazeta «Взгляд» („Wzgląd”) opublikowała artykuł, w którym stwierdzono, że Ukraina jest gotowa płacić nawet trzykrotnie więcej za węgiel ze Stanów Zjednoczonych, aby tylko nie kupować go u kontrolowanych przez Rosję separatystów z Donbasu.

Rosyjscy dziennikarze twierdzą, że „Ukraina jest gotowa nabyć w Stanach Zjednoczonych miliony ton węgla, płacąc setki milionów dolarów”, i to w tym czasie, kiedy nie ma żadnego oficjalnego dokumentu na ten temat czy ustaleń cenowych.

Na pytanie StopFake, dotyczące prawdziwości tych informacji, doradca ministra energetyki i górnictwa węglowego Maksym Bilawskyj odpowiedział:

„Informacja ta nie odpowiada rzeczywistości, lecz argumenty będziemy mogli przedstawić po przeprowadzeniu w sierpniu pertraktacji ze stroną amerykańską”.

W celu otrzymania wyjaśnień StopFake zwrócił się również do eksperta ds. energetycznych Andrija Gerusa.

W swej odpowiedzi Gerus podkreślił, że „ani kontraktów, ani cen w tej chwili nie ma, a cena na węgiel zależy od kaloryczności i jeżeli będzie ona wyższa – to jest to normalne”.

Gazeta „Wzgląd” («Взгляд») przyjęła proponowaną przez jednego z własnych ekspertów cenę na węgiel z Ameryki i porównała ją z nieoficjalnymi cenami na węgiel z Donbasu:

„Teraz prywatna ukraińska firma DTEK importuje antracyt z RPA w cenie 102 dolary za tonę w porcie na Morzu Czarnym – dodaje Marunicz. – Porównując do ubiegłego roku, cena na węgiel amerykański może wynosić nawet 130-140 dolarów za tonę. Rosyjskie Ministerstwo Energetyki stwierdziło, że węgiel południowoafrykański kosztuje Ukrainę o 10 dolarów drożej, niżeli rosyjski. A w porównaniu z węglem z Donbasu Kijów będzie przepłacać za to paliwo jeszcze więcej. Nieoficjalnie mówiono o cenie 1100 – 2000 hrywien za tonę (40-75 dolarów za tonę). Inaczej mówiąc – Ukraina jest gotowa płacić za węgiel dwukrotnie czy trzykrotnie więcej, aby tylko nie kupować go u rebeliantów z Donbasu”.

Andrij Gerus przekonuje natomiast, że cała gospodarka ukraińska, w tym odbiorcy, mały i średni biznes, organizacje budżetowe, począwszy od kwietnia 2016 roku płaci za węgiel według ceny „Rotterdam +” (metodologia cenowa została ustalona postanowieniem Rady Ministrów nr 289, z dnia 3 marca 2016 roku).

„I dlatego dla wszystkich odbiorców aktualną jest cena Rotterdam +dostawa + przeładunek, niezależnie od tego, czy jest to węgiel z Ukrainy, czy z innej lokalizacji” – wyjaśnił.

Dalej gazeta „Wzgląd” («Взгляд») teoretyzuje – ponieważ cena jest tak wysoka, jak przewidują eksperci i gazeta, więc Ukrainie zabraknie na ten cel pieniędzy, w związku z tym będzie zmuszona brać kredyty: „Przecież na to wszystko trzeba będzie 200 – 300 mln dolarów. I wygląda na to, że będą to kredyty”.

Andrij Gerus odpiera te zarzuty: „Ukraina, jako państwo, nie kupuje węgla. Jest on kupowany przez firmy, z których ponad 90% są w własności prywatnej”.

Jednak propagandowe media kontynuują tworzenie łańcuszka nieszczęść: „Wszystko to może przerodzić się w kolejny wzrost taryf za prąd”.

Wracając do poprzedniego argumentu na temat cen według formuły „Rotterdam +” – w ten sam sposób i taryfy za prąd powiązane są z ceną węgla wyliczoną zgodnie z tą formułą, a nie z realnymi cenami kupna – sprzedaży.

Ekspert w dziedzinie energetyki przewiduje, że nawet jeżeli będzie miało miejsce kupowanie węgla w Stanach, to zakupy nie będą sięgały dużych objętości:

„Stany Zjednoczone wydobywają antracyt w ilościach około 2-3 mln ton rocznie, lecz „wolnego” węgla nie jest aż tak dużo, więc jeżeli będzie kupowany także węgiel ze Stanów, to w minimalnych ilościach”.

Cytując swego eksperta „Wzgląd” («Взгляд») wiąże cenę na węgiel ze Stanów z zagrożeniem wyłączania prądu:

„Póki co nie ma wyłączeń prądu, lecz zagrożenie to, niestety, jest zupełnie realne, jeżeli w wyniku końcowym nie będzie dostaw antracytu. W Kijowie trzeci dzień odnotowuje się 32 stopnie ciepła, wiec wchodzimy w letni okres szczytowego zużycia elektryczności” – uprzedza Marunicz”.

Jednak Gerus twierdzi, że jedno nie ma nic wspólnego z drugim – szczyt gorąca w Kijowie minął, a odłączeń prądu nie było.

Fejkowy materiał przedrukowały również Ukraina.ru (Украина.ru) oraz strony internetowe Мир Тесен (Mir tiesien)Rambler.ru  oraz inne.