Global Engagement Center (GEC), podlegające pod Departament Stanu USA międzyagencyjne centrum zajmujące się zwalczaniem propagandy i dezinformacji wymierzonej w USA, opublikowało w sierpniu raport zatytułowany „Filary Rosyjskiej Dezinformacji i Ekosystem Propagandy”. Już we wstępie autorzy raportu stwierdzają, że Rosja pozostaje wiodącym źródłem zagrożeń pod względem szkodliwej propagandy i dezinformacji.

Celem raportu jest przedstawienie szerokiej publice sposobów działania rosyjskiej propagandy i dezinformacji i tworzonego przez nią ekosystemu. Koncepcja analizy rosyjskiej propagandy jako opartego na pięciu filarach ekosystemu została przyjęta przez twórców raportu, by lepiej przedstawić kontekst rosyjskiego zagrożenia. Te pięć filarów to: “oficjalne rządowe komunikaty, sponsorowane przez państwo komunikaty o zasięgu globalnym, kultywowanie źródeł pośrednich, używanie mediów społecznościowych w charakterze broni i dezinformacja korzystająca z osiągnięć cybernetyki.

W raporcie wyróżniono także trzy główne kanały rosyjskiej dezinformacji: oficjalne, pośredniczące i „nieprzypisane”, czyli te, które w sposób ukryty i teoretycznie samodzielnie rozprzestrzeniają rosyjską propagandę. Do ostatniej kategorii należy zaliczyć przede wszystkim trolle i boty, publikujące prokremlowskie i antyzachodnie treści w mediach społecznościowych.

By zrozumieć istotę rosyjskiej dezinformacji warto sięgnąć do rosyjskich kręgów rządowych i wojskowych, tak jak zrobili to autorzy raportu. Można wśród nich znaleźć pojęcie „starcia informacyjnego”, odnoszące się do planowego wykorzystywania dezinformacji i propagandy w roli broni, zarówno podczas faktycznego konfliktu, jak i w sytuacji względnego pokoju. Odpowiada to rosyjskiej koncepcji uporczywego szukania wroga, wytwarzaniu ciągłego stanu zagrożenia, który określić można syndromem oblężonej twierdzy.

Jednym z ważnych wyróżników rosyjskiej dezinformacji, a przy okazji narzędziem, które pozwala wdrażać wspomnianą powyżej strategię, jest dywersyfikacja kanałów propagandy. Różni się to od klasycznego obrazu propagandy, „jedynego słusznego” przekazu, rozpowszechnianej na przykład przez rządową telewizję czy prasę, znanej chociażby z czasów hitlerowskich i stalinowskich. Współczesna rosyjska propaganda opiera się na tworzeniu konfliktów i sprzeczności. Różne jej narracje często stoją ze sobą w sprzeczności – a mimo tego zwielokrotniają i potęgują swój efekt, wzmacniają przekaz.

Dywersyfikacja ta ma dla Rosji trzy istotne korzyści. Po pierwsze rozprzestrzenianie różnych wersji tej samej narracji pozwala na dostosowanie jej lepiej do poszczególnych grup docelowych, poprzez delikatne modyfikacje – nie ma przecież konieczności, żeby wersje te były spójne. Po drugie w przypadku, gdyby propaganda w jednym ze źródeł okazała się zbyt nachalna i oczywista, Kreml ma łatwą drogę odparcia zarzutów, sprowadzając wszystko do absurdu. Po trzecie dzięki zróżnicowaniu komunikatów między poszczególnymi kanałami zachodzi efekt zwielokrotnienia zasięgu i oddźwięku, co wpisuje się w założenie dotarcia ze szkodliwymi treściami do jak najszerszej publiki. Zwielokrotnienie to może czasem wywołać efekt burzy, niszczycielskiej w swojej sile dla przeciwników Rosji.

Cały raport pobrać można ze strony Departamentu Stanu USA.

PB