Witalij Ignatiew, minister spraw zagranicznych Naddniestrza udzielił wywiadu dwóm dziennikarkom TV Pierwszy Naddniestrzański. W rozmowie wrócono do tradycyjnej narracji, w której największym zagrożeniem dla enklawy jest Rumunia.

Ignatiew podkreślił wątki, o których mówił już w tej samej telewizji prezydent Krasnosielski – władze Mołdawii nie wiedzą, co robią służby tego kraju. Tę samą opinię powtórzyłminister. Przykładem ma być nowy szef Mołdawskiej Służby Informacji i Bezpieczeństwa, Alexandru Musteaţa, który wcześniej był pracownikiem Fundacji Sorosa i – jak zaznaczył Ignatiew – ma rumuński paszport.

Współprowadząca wywiad zacytowała dane, że już milion mieszkańców „lewego brzegu Prutu” ma rumuńskie obywatelstwo. Jak zauważyła „rumunizacja Mołdawii trwa teraz intensywniej” i spytała, jakie będą konsekwencja dla Naddniestrza.

– Rumuński rozwój Mołdawii okazuje się strategicznym dla tego kraju. Ten kierunek występuje w rządowych dokumentach strategicznych. Teraz podpisali umowę, że na terytorium kraju może przebywać obcy kontyngent. Jest plan strategicznej współpracy Mołdawii z NATO. Przedłużany co kilka lat. Obecny jest do 2023. Jest plan rozwoju armii według standardów natowskich. Wszystko to idzie z Rumunii. Rządzący Mołdawią są obywatelami Rumunii, tak samo eksperci w ważnych dziedzinach – powiedział Ignatiew.

Po sugestii, że o polityce państwa mołdawskiego decydują „obywatele Rumunii”, Ignatiew powiedział, że Rumunia de facto traktuje Mołdawię jak część swego państwa.

– Pani powiedziała, że Mołdawia jest suwerennym państwem. Wydaje mi się, że władze Rumunii tak nie uważają, ponieważ Bukareszt z Kiszyniowem nie zakończyli demarkacji granic. Formalnie istnieje linia stanowiąca granicę, ale nie ma umowy o granicy, a jeżeli nie ma umowy o granicy, nie ma dwóch oddzielnych państw.

Ignatiew podążał drogą obraną na początku rozmowy: – To regionalna polityka Mołdawii. Wczoraj milion obywateli dostało rumuńskie obywatelstwo, jutro dostanie półtora miliona. To już 50% mieszkańców Mołdawii. A w religii tak samo – tam działa Metropolia Besarabii [należąca do Rumuńskiej Cerkwi Prawosławnej – red.]. Tam dziesiątki parafii prawosławnych mogą przechodzić do Metropolii Besarabskiej. I to bez żadnego konfliktu. Były dwadzieścia lat temu poszczególne parafie, potem dziesiątki, setki a teraz według naszych danych zbliża się ta liczba do 500. Odbywa się taka mała ekspansja. Jakichś duchownych przeganiają, inni przechodzą na pensje płacone z Rumunii.

Ignatiew podkreślił, że „zwykli Mołdawianie” w wyniku otrzymywania paszportu rumunizują się:

– Oni mówią, że potrzebują paszportu, żeby móc podróżować. Ucząc się języka i kultury i nabywają rumuńską tożsamość. Używają takiej formuły: jeden naród, dwa państwa. I ja tak widzę, że oni temu państwu nie dają prawa do suwerenności i coraz aktywnej idzie ten proces. Dostarczanie energii też zachodzi przez Rumunię. To proces kompleksowy!

Minister sarkastycznie skomentował fakt, że Mołdawia i Rumunia mogą otrzymać status kandydatów do Unii Europejskiej, podając przykład Turcji, która jest kandydatem od 1999 roku. A oceniana jest przez ekspertów (nie wymienionych z nazwiska – red.) 10 – 20 lat, wywołało to śmiech prowadzących dziennikarek.

– Kiszyniów uważa, że Rumunia jest tym oknem, który pozwoli im, nie wstępując do Unii, bo Unia nie planuje i nie przyjmie Mołdawii, i trzeba maksymalnie integrować się z Rumunią, która już jest członkiem UE. Dali paszport i ty już okazujesz się obywatelem Unii. Cudownie! To quasi proces wstąpienia. Ludziom mówią co innego, a w praktyce odbywa się coś innego.

Konsekwencją tych procesów jest zagrożenie enklawy ze stolicą w Tyraspolu:

– To jest niebezpieczeństwo dla Naddniestrza, ponieważ ma nieuregulowany konflikt z Mołdawią, a wchodząca tu Rumunia jest członkiem NATO. A sama Mołdawia chce demolować istniejący „mechanizm ochrony pokoju”, gdzie rewanżyzm nie wymarł, istnieje po dziś dzień.

Narracja naddniestrzańska jest zawsze ta sama: temu para państwu grozi niebezpieczeństwo. Gwarantem pokoju jest Federacja Rosyjska. Zmienia się jak w sinusoidzie natomiast „zły tygodnia”. W tej chwili jest to Rumunia.

Albert Iwański

Wywiad odbył się 11 czerwca 2022 roku w TV Pierwyj Pridniestrowskij.

Na zdjęciu: Witalij Ignatiew – screen z kanału YouTube TV Pierwyj Pridniestrowskij