Rafael Correa, były prezydent Ekwadoru, znany ze swojej antyamerykańskiej polityki i udzielenia azylu na terenie ambasady w Londynie Julianowi Assange’owi w 2012 roku (oficjalnie by chronić go przed „prześladowaniem politycznym”) przyznał, jak donosi CNN, że rząd ekwadorski wiedział o ingerencji założyciela WikiLeaks w wybory prezydenckie w USA w 2016 roku. WikiLeaks ujawniło wykradzioną korespondencję członków sztabu Hillary Clinton, zaledwie następnego dnia po wypłynięciu nagrania kompromitującego Donalda Trumpa.

CNN dotarł do raportu sporządzonego na zlecenie rządu ekwadorskiego przez UC Global, prywatną hiszpańską firmę zajmującą się bezpieczeństwem, w tym cyberbezpieczeństwem. Wynika z niego, że zamknięcie w ambasadzie ekwadorskiej nie powstrzymało Juliana Assange’a od pracy. Według doniesień, miał on wręcz przerobić ambasadę na centrum dowodzenia WikiLeaks. Cieszył się wieloma przywilejami. Zażądał (i otrzymał) dostępu do szerokopasmowego łącza internetowego, linii telefonicznej czy prawa do regularnych wizyt. Stworzył też specjalną listę gości, którzy mogli wchodzić do ambasady bez legitymowania się ani kontroli bezpieczeństwa.

Ambasada próbowała kontrolować Assange’a, zatrudniając do tego aż trzy firmy. Zadanie jednak okazało się trudne – Assange posiadał własny sprzęt nagrywający i zagłuszający, a niektóre spotkania odbywał w damskiej toalecie, by uniknąć monitoringu. Kilkukrotnie miał też wdawać się w bójki z ochroną ambasady, a w przypływach szału rozsmarowywać własne fekalia na ścianach. W 2013 roku ówczesny ambasador Juan Falconí napisał do twórcy WikiLeaks list, w którym wyrazie określił, że ten nie może wydawać poleceń niezgodnych z wolą ambasadora. Faktem jest jednak, że podczas pobytu Assange’a w ambasadzie, urząd ambasadora zajmowały cztery różne osoby. Ostatecznie w kwietniu tego roku został on jednak wydany służbom brytyjskim.

Kluczowym miesiącem pobytu był czerwiec 2016 roku. Assange przyjął ponad siedemdziesięciu gości, dwukrotnie więcej niż zazwyczaj. W tym siedem osób to Rosjanie, a dużo więcej posiada związki z Kremlem. W pięciu przypadkach gośćmi byli wysoko postawieni pracownicy RT. Twórcy raportu szczególną uwagę zwracają na dwie wizyty szefa londyńskiego biura RT Nikolaya Bogachikhina. Druga z nich trwała zaledwie pięć minut i została zorganizowana w ostatniej chwili. Bogachikhin miał przekazać Assange’owi w jej trakcie dysk USB. Szef RT wyśmiewał później wszelkie zarzuty, mówiąc, że przekazał Assange’owi „całą torbę nowiczoka” (neurotoksyna użyta w próbie zabójstwa byłego szpiega rosyjskiego Siergieja Skripala w marcu 2018). Niedługo po tej wizycie Assange zwrócił się do ambasady o zwiększenie szybkości łącza internetowego. Jego prośba została spełniona 19 czerwca.

Według raportów nadzoru ambasada wiedziała, że niektóre z wykradzionych maili członków sztabu Hillary Clinton zostały opublikowane z jej terenu. Podkreśla to także raport Muellera, opisujący rosyjską ingerencję w wybory prezydenckie w USA w 2016 roku. Jakkolwiek nie ma na to bezpośrednich dowodów, istnieją przesłanki pozwalające sądzić, że wiele z materiałów za pośrednictwem Assange’a zostało przekazanych niemieckiemu hackerowi Andrew Müllerowi-Maguhnowi, który przed wyborami w 2016 roku odwiedził ambasadę Ekwadoru w Londynie dwanaście razy, kilka z nich w towarzystwie innego znanego niemieckiego hackera Bernda Fixa. Assange, Müller-Maguhn i Fix spotkali się na trzy godziny 14 lipca 2016 roku. W tym samym dniu rosyjscy hackerzy ukrywający się pod nickiem Guccifer 2.0 przesłali do WikiLeaks zaszyfrowane dokumenty pod nazwą „big archive” („wielkie archiwum”).

Zaledwie cztery dni później jeden ze strażników ambasady opuścił posterunek i na zewnątrz ambasady odebrał przesyłkę od zamaskowanej osoby. Firma nadzorująca kwestie bezpieczeństwa postulowała zawieszenie strażnika, jednak Ekwadorczycy pozostawili go na stanowisku. Według raportu Muellera, tego samego dnia WikiLeaks poinformowało rosyjskich hackerów, że dostało pliki i szykuje się do ich opublikowania. Nie ma jednak dowodów, że zdarzenia są powiązane. W kolejnych miesiącach publikowane były dalsze maile, w tym 50 000 ze krzynki Johna Podesty, szefa kampanii Clinton. RT nagłaśniało medialnie kolejne przecieki, dwukrotnie publikując artykuły przed ukazaniem się materiałów na WikiLeaks, co sugeruje, że RT koordynowało działania z hackerami.

Ostatecznie Ekwador 15 października 2016 roku uległ ultimatum postawionemu przez USA i odciął Assange’a od świata zewnętrznego, a także w publicznym oświadczeniu potępił działalność WikiLeaks. Trzy dni później Assange wdał się w kłótnię z ambasadorem, a ten zabronił odwiedzin nie dyplomatów w ambasadzie. Po telefonie Assange’a do ministra spraw zagranicznych Ekwadoru zakaz został zdjęty. O pierwszej w nocy dwaj pracownicy WikiLeaks, znajdujący się na liście osób nieobjętych rewizją zaczęli wynosić sprzęt komputerowy, w tym ponad sto dysków twardych.

W kwietniu 2019 roku nowy prezydent Ekwadoru Lenín Moreno cofnął zgodę na azyl Assange’a i wydał go policji brytyjskiej. Dotychczas nie postawiono mu zarzutów za działania w 2016 roku, oczekuje jednak na procesy za inne przestępstwa i możliwej ekstradycji do USA. W jego obronie oczywiście stanęli po aresztowaniu przedstawiciele rządu Rosji mówiąc, że „ręka demokracji ścisnęła gardło wolności”.

Źródło: CNN