O sprawie pisaliśmy przed dwoma miesiącami. Wówczas w ukraińsko- i rosyjskojęzycznym internecie pojawiły się informacje, jakoby Polska miała od 11 czerwca zabronić wjazdu na teren RP Ukraińcom, którzy brali udział w konflikcie w Donbasie. Posłużono się spreparowaną wypowiedzią podsekretarza stanu w polskim MSZ Renaty Szczęch, której przypisano słowa o tym, że weteranów wojny z Rosją po 11 czerwca nie będzie się wpuszczać do Polski. 

Wówczas redakcja StopFake zwróciła się do Ministerstwa Spraw Zagranicznych z prośbą o wyjaśnienie tej sprawy. Mieliśmy rację – to dezinformacja i element wojny hybrydowej.

– Wspomniana przez Pana informacja rozpowszechniana w mediach rosyjsko- i ukraińskojęzycznych jest nieprawdziwa i nosi charakter prowokacji. Zbiega się ona z terminem wprowadzenia dla obywateli Ukrainy ruchu bezwizowego z Unią Europejską. Można się domyślać, że jej celem jest wywołanie zaniepokojenia w społeczeństwie ukraińskim – stwierdził rzecznik MSZ.

Temat powrócił ze zdwojoną siłą.

Zrzut ekranu ze strony Komitetu Poratunku Ukrainy (organizacji zrzeszająej uciekinierów z Ukrainy należących do dawnej Parii Regionów)

W ostatnim tygodniu jesteśmy świadkami swoistego „drugiego życia” tego zdementowanego fejka. Źródłem reanimacji tej nieprawdziwej informacji stała się wypowiedź Wadyma Rabinowicza, ukraińskiego polityka, właściciela klubu piłkarskiego Arsenał Kijów. W wypowiedzi dla programu „Nowości 24/365” powtórzył fejka, którego z lubością powieliły kremlowskie media. – Ukraińcy, którzy walczyli w ATO, będą musieli ukryć ten fakt przy wjeździe do Polski – powiedział Rabinowicz. Połączył przy tym swoje rewelacje z polsko-ukraińskim sporem o honorowanie za naszą wschodnią granicą żołnierzy Ukraińskiej Armii Powstańczej:

– Udało nam się z naszego europejskiego przyjaciela zrobić niemal wroga. Gloryfikacja UPA, która w Polsce jest postrzegana z wrogością, stawia nas po drugiej stronie barykady. Jeśli wcześniej Polska była krajem wspierającym Ukrainę, to teraz już tak nie jest. Pomimo faktu, że Warszawa wydała Ukraińcom już 1,2 miliona wiz roboczych, a nasi ludzie zalewają ich rynek pracy, podejście do „gasterbeiterów” wciąż się pogarsza. To dlatego, że wciąż ich (Warszawę – red.) okłamujemy – powiedział Rabinowicz

 

Zrzut ekranu ze strony kp.ru

Zdementowane już wcześniej przez polski MSZ rewelacje ponownie pojawiły się jednocześnie w kilku miejscach. M.in. na bałkańskiej odnodze serwisu „Komsomolskiej Prawdy” a także na anglojęzycznym serwisie separatystów z Donbasu. To ostatnie źródło jest powiązane z Ołehem Cariowem, znanym z wybitnie prorosyjskiej linii, byłym deputowanym rozwiązanej Partii Regionów. Cariow często występuje w roli eksperta we wszelkich antyukraińskich i proseparatystycznych publikacjach. Wsławił się m.in. wypowiedzią o tym, że w 2016 r. USA pod przywództwem Baracka Obamy przygotowywała pucz przeciwko Petrowi Poroszence, a podczas jednego z telewizyjnych programów na pytanie o datę rozpoczęcia II wojny światowej twierdził, że w 1941 r. Dziś nie wypowiada się już w ukraińskich telewizjach. Zbiegł do Rosji, skąd rozprzestrzenia swoje „rewelacje” za pomocą separatystycznych kanałów oraz kremlowskich mediów.

(WM)