Jednym z aktywnych źródeł manipulacji i dezinformacji w Polsce jest strona ambasady Rosji, która stanowi element prowadzonej przez Federację Rosyjską wojny informacyjnej. Znajdziemy na niej wiele materiałów przydatnych do analizy działań dezinformacyjnych. Na stronie tej placówki dyplomatycznej znajdziemy „newsy”, które mają za zadanie kształtować świadomość odbiorcy, kształtować w sposób zgodny z linią propagandzistów. Przykład takiego „artykułu” to „Stenogram briefingu oficjalnego przedstawiciela MSZ Rosji Marii Zacharowej, Moskwa, 29 kwietnia 2021 r. w którym czytamy: W ostatnich latach Polska rozpoczęła zakrojoną na szeroką skalę kampanię zwalczania radzieckich pomników, o której ciągle musimy mówić, prowadzi agresywną politykę historyczną, próbuje zakłócać rosyjskie projekty infrastrukturalne i domaga się zwiększenia obecności NATO na „wschodniej flance” pod pretekstem wymyślonego jakiegoś „rosyjskiego zagrożenia”. Na szczeblu oficjalnym i w polskich mediach nie ustaje retoryka rusofobiczna. Pomimo to, jeśli pominiemy spory dotyczące szeregu kwestii historycznych i zaproponujemy, aby zawodowi historycy udzielili na nie odpowiedzi, to w rezultacie okaże się, że nie ma problemów podstawowych, których nie dałoby się rozwiązać przy obecności wspólnej woli politycznej. Jak dotąd jednak, niestety, nie obserwujemy takiej chęci ze strony polskich władz. – Ambasady rosyjskie traktujemy wprost jako kanały komunikacji o charakterze agresywnej propagandy czy też kanały, które są wykorzystywane do walki dezinformacyjnej przeciwko Polsce – mówi Stanisław Żaryn, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych.

– Wielu odbiorców na Zachodzie, czy nawet analityków, którzy nie zajmowali się na poważnie analizą działań ZSRS czy też późniejszych działań Rosji może mieć problem ze zrozumieniem, że w operacje dezinformacyjne i cyniczne kłamstwa rozsiewane przez stronę rosyjską włączają się przedstawiciele najwyższego szczebla władz państwowych. Rosyjską dezinformację i walkę informacyjną wykonują nie tylko niszowe czy radykalne podmioty, ale również aktorzy z najwyższych szczebli władzy. Widzieliśmy to chociażby w przypadku ataków propagandowych z ust prezydenta Putina przeciwko Polsce, który w pewnym momencie dość systematycznie zaczął oskarżać Polskę o kolaborację z Hitlerem. To pokazuje, że rosyjska walka informacyjna jest prowadzona również przez najwyższych oficjeli, w tym przedstawicieli dyplomacji. Ambasady rosyjskie traktujemy jako kanały komunikacji o charakterze agresywnej propagandy czy też kanały, które są wykorzystywane do walki dezinformacyjnej przeciwko Polsce. Konkretnym przykładem działań prowadzonych z najwyższych szczebli politycznych była sytuacja z początków 2020 roku. Rosja próbowała przeprowadzić dosyć bezczelny atak informacyjny na Polskę – z ust senatora Aleksieja Puszkowa padło wtedy oskarżenie pod adresem naszego kraju, że Polska, blokując swoją przestrzeń powietrzną dla rosyjskiej pomocy humanitarnej, zaszkodziła Włochom, bowiem pomoc na rzecz walki z COVID-em dotarła o wiele później, niż mogła. To była dosyć elektryzująca wiadomość, która poszła w świat. Po szybkiej weryfikacji faktów okazało się, że mamy do czynienia z wierutnym kłamstwem, które wypłynęło z ust prominentnego polityka. Był to początek antypolskiej kampanii dezinformacyjnej mającej na celu po raz kolejny pokazanie Polski jako „szkodnika”, który przeszkadza Rosji pomagać innym. Kolejnym przykładem szerzenia dezinformacji przez rosyjskich polityków jest wypowiedź deputowanej do Dumy Państwowej Federacji Rosyjskiej Eleny Paniny, która w wywiadzie udzielonym portalowi NewsFront odniosła się do niedawnej akcji ABW, podczas której zatrzymany został Polak podejrzany o szpiegostwo na rzecz Rosji. W narracji tej polityk działania polskiego kontrwywiadu są dowodem rusofobii i próbą manipulowania Amerykanami. Panina oskarża Polskę, o to, że „organizuje inscenizowaną aferę szpiegowską”, by przyciągnąć uwagę Amerykanów, licząc na ich dodatkową pomoc. Jednocześnie w tekście kolejny raz prezentuje się Polskę, jako kraj owładnięty rusofobią. Panina twierdzi, że po zatrzymaniu podejrzanego o szpiegostwo Europejczycy otrzymali kolejny dowód na „rusofobię RP”. W ostatnim zdaniu rozmowy Panina zaś przekonuje, że wobec rusofobii Polska nie powinna być słuchana, gdy będzie podejmować „próby zakłócenia dialogu między Rosją a UE”. Słowa rosyjskiej polityk wprost wskazują cel prowadzonej przez Rosję operacji oczerniania Polski. Kreml prezentując Polskę, jako „rusofobiczną” i wrogą wobec Moskwy, chce doprowadzić do izolacji RP w UE, a także osłabić możliwość wpływania Polski na stosunki Zachód-Rosja. Przytaczam te sytuacje głównie po to, żeby pokazać, że nawet najwyżsi przedstawiciele elity politycznej Kremla są zaangażowani w szerzenie kłamstw i operacje dezinformacyjne przeciwko Polsce – powiedział Stanisław Żaryn w rozmowie ze StopFake PL.

SzyMon