Na naszych oczach rozgrywa się wirtualny konflikt Rosji z Zachodem. W ostatnich latach dezinformacyjne akcje Kremla przybrały na intensywności. Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn zauważył w rozmowie ze StopFake PL m.in., że te podmioty i kanały komunikacyjne, które zwyczajowo identyfikują się z tezami Rosji i biorą udział w ich kolportowaniu w przestrzeni publicznej, włączały się w latach 2020-2021 w promowanie tez środowiska antyszczepionkowców i przeciwników technologii 5G.

– Wojna informacyjna Rosji z Zachodem, w tym z Polską i w szczególności ze wspólnotą NATO jest realna. Nie jest to scenariusz fikcji literackiej. To się dzieje. Polska jest jednym z ważnych celów wojny informacyjnej prowadzonej przez Rosję. Różnego rodzaju narzędzia – w tym propaganda, czy agresywne narzędzia informacyjne – są wykorzystywane przeciwko wspólnocie NATO-wskiej. Szczególnym obszarem działań rosyjskich jest wschodnia flanka NATO – między innymi w ten region wycelowana jest działalność Kremla – powiedział Stanisław Żaryn.

Czy ABW notuje wzrost aktywności środowisk i portali prorosyjskich?

– Swoje działania informacyjne, w tym dezinformację, wymierzone w Zachód Rosja prowadzi od wielu dekad, to nie jest nowy sposób aktywności strony rosyjskiej. Zmiany technologiczne, rozwój technologii sprawiają, że rosną możliwości masowego oddziaływania przy użyciu kanałów informacyjnych. Również zagrożenia w tym zakresie są zatem poważniejsze. Rosja prowadzi o wiele szerzej zakrojone działania. Możemy wyznaczyć kilka progów aktywności rosyjskiej. Po raz pierwszy znaczący wzrost oddziaływania za pomocą informacji widzieliśmy w czasie wojny na Ukrainie, później po szczycie NATO w Warszawie, który zdecydował o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO. Tego typu decyzje i wydarzenia spowodowały znaczący wzrost rosyjskiej propagandy wymierzonej w Polskę i Zachód. Od tego czasu obserwujemy systematyczny wzrost aktywności rosyjskiej przeciwko Polsce. W ostatnich latach wyraźnie widać, że intensywność działań ewoluuje w związku z sytuacjami, które Rosjanie uważają za korzystne dla siebie. Można tutaj wspomnieć chociażby o sytuacji pandemicznej związanej z COVID-em, która pozwoliła Rosji na wzmocnienie przekazów agresywnych wobec Zachodu. Rosyjskie działania są elastyczne, starają się wprzęgać różne wydarzenia w plan związany z dezinformacją skierowaną przeciwko Zachodowi. Wiedzieliśmy taki scenariusz w przypadku ujednolicenia działań propagandowych Moskwy i Mińska po tym, jak wobec reżimu na Białorusi rozpoczęły się masowe protesty społeczne. Był to również impuls, który spowodował znaczący wzrost agresji wobec Zachodu, głównie USA, Polski i Litwy.

W jaki sposób Polska walczy z dezinformacją?

– Działania dezinformacyjne, czy wroga propaganda jest prowadzona na różnych poziomach. Walka z nimi musi również odbywać się w sposób zróżnicowany i być prowadzona przez różne agendy państwa. Jednym z kluczowych zadań jest kwestia identyfikowania osób i grup zaangażowanych w działania dezinformacyjne. Tym zajmują się służby specjalne, identyfikując również sposoby działania wskazanych podmiotów. Niedawne zatrzymanie przez ABW osób, które zbudowały infrastrukturę telekomunikacyjną wykorzystywaną m.in. do dezinformacji przeciwko Polsce, pokazuje skuteczność pracy polskiego kontrwywiadu w zakresie neutralizowania dezinformacji przeciwko Polsce. To również dowód, że służby specjalne są elementem zwalczania dezinformacji przeciwko Polsce.

Kto jeszcze powinien się tym zajmować?

Potrzebne są działania, które neutralizują skutki informacyjne. Od jakiegoś czasu rozpoczęliśmy aktywność, w ramach której staramy się zwiększać świadomość społeczną w Polsce. Informujemy i omawiamy działania wrogiej naszemu krajowi propagandy. Tego typu działalność neutralizującą prowadzi także m. in. MSZ i MON. Jest to zadanie, które musi angażować szereg różnego rodzaju podmiotów. Upowszechnianiem informacji o zagrożeniach zajmują się również media i organizacje pozarządowe. Mozaika zadań związanych ze zwalczaniem dezinformacji jest naprawdę spora.

Czy powiększają się grupy Polaków wierzących w teorie spiskowe serwowane lub wspierane przez prokremlowską propagandę?

– Od początku sytuacji pandemicznej w Polsce widać znaczący wzrost grup, które promują tezy o charakterze spiskowym. Aktywnie kolportowane są tezy antyszczepionkowe, w zeszłym roku bardzo silnie akcentowane były również przekazy związane z technologią 5G. Widzieliśmy, że znacznie większa aktywność tego typu środowisk jest również wpierana przez te kanały informacji, które w sposób długofalowy były zaangażowane w promowanie rosyjskich tez. Możemy tutaj mówić o pewnej synergii związanej z aktywnością grup promujących teorie spiskowe w ostatnich latach i tych, które na co dzień zajmują się promowaniem rosyjskich tez propagandowych. Niestety widać wyraźnie, że sytuacja związana z COVID-em, sytuacja niepokojów społecznych związana z pandemią sprzyja promowaniu tego typu teorii spiskowych. Ze skutkami takich działań Polska będzie się mierzyć w przyszłości. Jednym z wymiernych efektów są dosyć niepokojące sondaże opinii publicznej związane ze szczepionkami. Duża grupa Polaków nie jest nimi zainteresowana, wciąż się obawia. Widać, że tezy związane z ruchem antyszczepionkowców są w ostatnim czasie mocniej odbierane przez społeczeństwo.

Jakimi kanałami prowadzona jest wojna informacyjna? Czy są to tylko media społecznościowe?

– Działania takie są prowadzone różnymi kanałami, można powiedzieć, że wszystkimi, które są aktualnie dostępne. Wojna informacyjna prowadzona przez Rosję opiera się w dużej mierze na mediach społecznościowych oraz portalach trwale zaangażowanych w promowanie tez rodem z Kremla. Niestety jednak pewne wątki i linię narracji przenikają również do mediów mainstreamowych. Nawet w nich możemy znaleźć linie oddziaływania rosyjskiej dezinformacji na polskich odbiorców. Wychwytywanie takich przekazów nie jest wcale łatwe. Jesteśmy bardzo proatlantyckim społeczeństwem, mamy pozytywne opinie o NATO i Unii Europejskiej, rozumiemy znaczenie sojuszu Polski i USA. Z uwagi na historię jesteśmy raczej sceptyczni wobec jawnie prorosyjskich tez. Dlatego oddziaływanie informacyjne Kremla często dowołuje się do linii oddziaływania, które nie są typowo prorosyjskie. Identyfikowanie tych zagrożeń jest sporym wyzwaniem, również dlatego, że rosyjskie oddziaływanie na Polskę jest obliczone na wywarcie skutków w perspektywie długofalowej. Jeśli Kremlowi się uda, działania rosyjskie będą przynosić niebezpieczne dla nas skutki. Dlatego walki informacyjnej prowadzonej przez Rosję nie bagatelizujemy.

SzyMon