Liderzy Komisji do spraw Wywiadu Senatu Stanów Zjednoczonych (United States Senat Select Committee on Inteligence) w dniu 4 października złożyli sprawozdanie na temat przebiegu śledztwa dotyczącego rosyjskiej ingerencji w kampanię prezydencką z 2016 roku. Jednak treści ich wypowiedzi są rozbieżne z informacjami, podanymi poprzez rosyjskie środki masowego przekazu.

Life.ru Риа Новости Известия,  (Life.ru, RIA Novosti, Izviestija) oraz inne media rosyjskie na swój sposób zinterpretowały przemówienie przewodniczącego Komisji Richarda Burr’a, oraz jego zastępcy – Marka Warnera rozpowszechniając zmanipulowane nagłówki.

Zrzut ekranu ze strony Life.ru

„W senacie amerykańskim poinformowano, że rzekoma ingerencja Rosji nie miała wpływu na wynik wyborów prezydenta Stanów Zjednoczonych z 2016 roku” – podaje Life.ru. W rzeczywistości przesłanie sprawozdania Burr’a oraz Warnera było zupełnie inne.

Według Burr’a – rozpoczynając śledztwo, członkowie Komisji stawiali przed sobą 3 zadania: ocenić wnioski przedstawione przez służby wywiadowcze; wyjaśnić, czy członkowie sztabu wyborczego Donalda Trumpa współpracowali z Moskwą; określić, czy są możliwe ponowne próby podjęcia podobnych działań przez Kreml (materiał wideo od 01:07).

Burr oświadczył, że w najbliższym czasie członkowie Komisji „przedstawią odpowiednie wnioski”. Ale, jak na razie, jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o współpracy pracowników sztabu wyborczego Trumpa z Kremlem nie ma (materiał wideo – od 04:43).

Zrzut ekranu z twittem Richarda Burr’a na temat opracowanej przez Komisję informacji w sprawie śledztwa

„Członkowie i współpracownicy Komisji zasadniczo osiągnęli konsensus w tym, że ufają wnioskom przedstawionym przez służby wywiadowcze w ich ocenach wydarzeń” – oznajmił Burr (materiał wideo – 05:00), który ma na myśli wnioski służb specjalnych Stanów Zjednoczonych na temat tego, czy za włamaniem do serwerów Krajowego Komitetu Partii Demokratycznej oraz kradzieżą poczty elektronicznej szefa kampanii wyborczej Hillary Clinton – Johna Podesty stoi Rosja, oraz wnioski dotyczące rosyjskich prób wpływu na opinię społeczną poprzez rozpowszechnianie przekłamanych informacji.

Według przewodniczącego Komisji – rosyjskie służby specjalne „są mądre i wytrwałe”, więc podobne zagrożenia trzeba rozpatrywać „bardzo poważnie” (materiał wideo – od 08:38). Wiceprzewodniczący Komisji – Mark Warner dodał: „Rosyjskie aktywne działania nie skończyły się z dniem wyborów w 2016 roku. Miały one miejsce nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale również we Francji. Obserwowaliśmy zaniepokojenie także w Holandii i w Niemczech. Powinniśmy być czujni”. (Materiał wideo – od 10:05).

Richard Burr zapewnił, że Komisja dostarczy odpowiednich dowodów dotyczących ingerencji Rosji w wybory w Stanach Zjednoczonych jeszcze przed prawyborami w roku 2018. Oznajmił również, że nie wolno teraz przymykać oczu i uwierzyć, że Rosja w tej chwili nic nie robi.