8 września 1968 roku w czasie ogólnokrajowych dożynek na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie, w obecności komunistycznych dygnitarzy PRL i 100 tysięcy osób, w proteście przeciwko sowieckiej inwazji na Czechosłowację samospalenia dokonał Ryszard Siwiec – były żołnierz AK, filozof, księgowy. Zmarł w wyniku oparzeń 4 dni później – 12 września 1968 roku w Szpitalu Praskim. Jego czyn był jedną z najbardziej strzeżonych tajemnic PRL-u, robiono z niego alkoholika i osobę chorą psychicznie. Jednak działanie Siwca było świadomym wyborem i politycznym manifestem. Tak uzasadniał swój czyn w pozostawionym testamencie: „Ludzie, w których może jeszcze tkwi iskierka ludzkości, uczuć ludzkich, opamiętajcie się! Usłyszcie mój krzyk, krzyk szarego, zwyczajnego człowieka, syna narodu, który własną i cudzą wolność ukochał ponad wszystko, ponad własne życie, opamiętajcie się! Jeszcze nie jest za późno!”.

List, który napisał do żony już w drodze do Warszawy, został przechwycony przez SB już na poczcie. Żona mogła go przeczytać dopiero po 22 latach, w wolnej Polsce.

Pół roku po akcie Siwca w Pradze, na placu św. Wacława w proteście przeciwko sowieckiej interwencji podpalił się czeski student Jan Palach.

5 listopada w Kijowie samospalenia dokonał były więzień polityczny Wasyl Makuch protestując przeciwko kolonizacji i rusyfikacji Ukrainy i również przeciwko sowieckiej inwazji na Czechosłowację.

Być może te osoby nie wiedziały wzajemnie o swoich czynach. Ich dramatyczna forma protestu za każdym razem była sprowadzana przez komunistyczne służby bezpieczeństwa do problemów psychicznych.

W 52. rocznicę śmierci Ryszarda Siwca dzięki staraniu Elizy Dzwonkiewicz – Konsul Generalnej RP i z inicjatywy Rafała Dzięciołowskiego prezesa Fundacji Solidarności Międzynarodowej we Lwowie odsłonięto tablicę na budynku domu, w którym Siwiec mieszkał w latach 1920 – 1936. We Lwowie skończył także gimnazjum im. Jana Długosza i Wydział Humanistyczny Uniwersytetu Jana Kazimierza, oraz podjął pracę w Urzędzie Skarbowym. Potem przeniósł się do Przemyśla.

W czasie odsłonięcia tablicy Eliza Dzwonkiewicz – Konsul Generalna RP we Lwowie stwierdziła:

„Głęboko religijna i patriotyczna atmosfera tego domu i atmosfera wielonarodowościowego i wielokulturowego Lwowa miała wpływ na jego formację. Przyjął zadaną sobie śmierć nie tylko jako formę protestu, ale i wyzwolenia duchowego. Ryszard Siwiec nie mógł żyć z ciężarem hańby i zdrady, w świecie kłamstwa i pogardy, w świecie zszarganych przez komunistów wartości. Zginął trzymając w rękach transparent z napisem: „Za wolność waszą i naszą”. Konsul Generalny Republiki Czeskiej Paweł Peszek przypomniał, że w Pradze jedna z ulic nosi imię Ryszarda Siwca, mówił również o jego naśladowcach, a czyn Siwca nazwał „największą ofiarą w imię wolności w swoim ogniowym proteście przeciwko okupacji Czechosłowacji”. Odsłonięciu tablicy towarzyszyła również wystawa poświęcona Ryszardowi Siwcowi przygotowana przez Rzeszowski Oddział IPN.

Źródło: Kurier Galicyjski / Konsulat Generalny RP we Lwowie / PB

Fot. wikipedia.org

Polub nasz profil na:

Twitterze: https://twitter.com

Instagramie: https://www.instagram.com

Facebooku: https://www.facebook.com

Telegramie: https://t.me/Stopfakepl