Propagandowy rosyjski portal Ukraina.ru niejednokrotnie już przyłapany na rozpowszechnianiu fake’ów i zmanipulowanych informacji opublikował informacje o tym, że Ukraina rzekomo zwróciła się do Sojuszu Północnoatlantyckiego z prośbą o pomoc w zapewnieniu bezpieczeństwa ukraińskim elektrowniom atomowym. Mowa o tym w nagłówku i podtytule artykułu.

Zrzut ekranu ze strony Ukraina.ru

 

Jednak bezpośrednio w materiale napisano o inicjatywie Ukrainy dołączenia do Centrum Bezpieczeństwa Energetycznego NATO (NATO ENSEC COE). Informacja o tym ukazała się 23 października, kiedy służba prasowa wicepremier Ukrainy Iwanny Klympusz-Cyncadze opublikowała odpowiednie oświadczenie. Są to słowa ukraińskiej wicepremier do spraw integracji Ukrainy z UE i NATO w trakcie imprezy kończącej przeprowadzone wspólnie z NATO ćwiczenia sztabowe. Były one poświęcone bezpośrednio zagadnieniom ochrony energetycznej infrastruktury krytycznej (16 – 20 października).

Warto zaznaczyć, że tekst informacji jest praktycznie dosłownym tłumaczeniem komunikatu prasowego, opublikowanego na łamach „Portalu rządowego” – i odpowiada rzeczywistości, czego nie da się powiedzieć o tytule i podtytule artykułu. Portal internetowy Украина.ru (Ukraina.ru) zatytułował swój artykuł „Ukraina prosi NATO o zapewnienie bezpieczeństwa elektrowni jądrowych”. W podtytule do informacji możemy przeczytać: „Kijów nie jest w stanie samodzielnie zagwarantować bezpieczeństwa swych obiektów energetycznych”. Lecz jeżeli zwrócimy się do materiału źródłowego – wspomnianego komunikatu prasowego – to widać, że i nagłówek i podtytuł artykułu są ewidentną manipulacją.

Zrzut ekranu ze strony biura wicepremier do spraw integracji

W komunikacie prasowym zaznaczono, że warto „rozszerzyć współpracę z NATO pod względem wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego”. Mowa w oświadczeniu również o tym, że „wyniki wspólnych z NATO ćwiczeń będą miały duże znaczenie dla rozwoju możliwości Ukrainy zapewnienia obrony energetycznej infrastruktury krytycznej (IK), zwiększenia poziomu narodowego i międzynarodowego bezpieczeństwa, w tym również reagowania na zagrożenia hybrydowe i cybernetyczne”. Czyli sprawa dotyczy szkoleń, a nie fizycznego zapewnienia bezpieczeństwa ukraińskich elektrowni atomowych (przykładowo wykonania jakichś funkcji ochrony) – o czym mowa w nagłówku. Oprócz tego na koniec podanego materiału informacyjnego portal wyjaśnia, czym właściwie zajmuje się NATO Energy Security Centre of Excellence (COE ENSEC NATO – Centrum Bezpieczeństwa Energetycznego NATO) – „wśród jego zadań jest między innymi analiza zagadnień bezpieczeństwa energetycznego i skuteczności infrastruktury wojskowej, opracowanie propozycji i rekomendacji na temat zwiększenia stabilności potencjału energetycznego krajów regionu”.

StopFake.org zwrócił się z zapytaniem i prośbą o wyjaśnienie do kierującego Urzędem do spraw współpracy z NATO Ołeksija Henczewa. „Dołączenie do Centrum Bezpieczeństwa Energetycznego NATO przewiduje, w pierwszej kolejności, wymianę doświadczenia w danej sferze działalności. Jest to ciekawe również dla NATO, także dlatego, że Ukraina, niestety, ma więcej praktyki przeciwdziałania zagrożeniom hybrydowym” – poinformował Ołeksij Henczew, „Mamy tu cały kompleks zagadnień -w tym i zagrożenia cybernetyczne, i ataki informacyjne. Wszystko, co może mieć wpływ na skuteczność pracy przedsiębiorstw z branży energetycznej czy przemysłu energetycznego w całości. Nie ma mowy o żadnej pomocy dla zapewnienia naszego bezpieczeństwa. Centrum to zostało powołane po to, żeby opracować bazę naukową i doświadczalną, analizy; wypracować jakieś rekomendacje dla krajów z przestrzeni euroatlantyckiej. A my możemy wyciągnąć swoje wnioski dla wspólnego bezpieczeństwa”.

Przypominamy – po tym, jak Ukraina zrezygnowała z rosyjskiego paliwa dla elektrowni jądrowych i zastąpiła go paliwem amerykańskim, propaganda rosyjska zaczęła intensywnie szerzyć fake’owe informacje o tym, że ukraińskie elektrownie atomowe są niebezpieczne i stanowią zagrożenie dla całej Europy.