Litwa i Estonia to „jedyne kraje Unii Europejskiej”, które wypowiedziały się przeciwko wydawaniu przez Kreml rosyjskich paszportów na okupowanych terytoriach Donbasu i są gotowe „na zepsucie stosunków z Rosją” z powodu fikcyjnych dokumentów. W taki sposób propagandyści zareagowali na protesty ministerstw spraw zagranicznych Litwy i Estonii skierowane przeciwko Rosji. Rosyjski „politolog” Rostisław Iszczenko wyjaśnił noty krajów bałtyckich ich „pragnieniem do okupacji przez Rosję”. Ponadto „ekspert” powiedział, że wypowiedzi Litwy są niczym innym niż „piarem”, a inne państwa UE nie mają nic do powiedzenia o nielegalnym przyznawaniu obywatelstwa rosyjskiego Ukraińcom mieszkającym pod okupacją rosyjską.

„Decyzje w UE są podejmowane w drodze konsensusu i nie wydaje się, aby wielu chciało zepsuć stosunki z Rosją na równym miejscu. Każde państwo niezależnie decyduje o tym, komu i w jakim trybie będzie wydawało paszporty… Wiecie przecież, że oni (kraje bałtyckie – red.), od 30 lat marzą o okupacji przez Rosję, ale nie wiedzą, jak ją do tego zmusić. Dokuczają i psocą jej z myślą, że być może w końcu okupuje” – cytują propagandyści Iszczenkę.

Zrzut ekranu ze strony Ukraina.ru
Zrzut ekranu ze strony Sputnik

Prezydent Rosji Władimir Putin wiosną tego roku podpisał dekret w sprawie uproszczonego przyznawania obywatelstwa dla mieszkańców okupowanych terytoriów. Otrzymać paszport z dwugłowym orłem mogą mieszkańcy Krymu, którzy wyjechali półwysep po aneksji oraz mieszkańcy tych terytoriów Donbasu, które są obecnie pod kontrolą rosyjskich bojowników. Minister spraw zagranicznych Pawło Klimkin nazwał krok Moskwy „paszportowym etapem okupacji Donbasu”. Piąty prezydent Ukrainy Petro Poroszenko podkreślił wówczas, że Kreml w ten sposób bezprecedensowo ingeruje w wewnętrzne sprawy kraju i przygotowuje się do kolejnego etapu agresji przeciwko Ukrainie.

https://www.facebook.com/petroporoshenko/videos/792887694444671/?__xts__[0]=68.ARAlOfOsto2ZjKfbdmxJ5F_GT5O2YWp3RtWOX5NuMw3NmvVAST1qEcPWYXumQQESx2Cfsu9Na0SzSZm7NeO9ysR0noojtt0CLp0H6siFUBfeNej8GGFZCzQwmLRG4aYwrVHyT7zbBOzF3l8zYZNTr2LgpEk34-KMSlmJEo4n0yiAn07IlruCUXbQOuecEXmARuz7Yh77zc4SZhHeD2hX0C9Bx5eqRL6filynG8QIieM5mx3BZ8JEQFJmIiKejKIS67_NIRsQgaKaudW8s02yFTTdmIGLpgNVBE0NVIxDhQVsxKGPxbuvFOUZyNROfrVeVaIT1qn3Xl3BHZtpMowk6V0jPykF3QdeDD4&__tn__=-R

Międzynarodowi partnerzy Ukrainy, pomimo oświadczeń propagandy o „obojętności” UE na tę kwestię, natychmiast zareagowali na nielegalną decyzję Kremla. Ambasada Stanów Zjednoczonych na Ukrainie nazwała dekret Putina „absurdalnym i destabilizującym”, a specjalny przedstawiciel Departamentu Stanu USA do spraw ukraińskich Kurt Walker podkreślił, że decyzja Moskwy była „prowokująca i sprzeczna z porozumieniami mińskimi. Ambasador Francji na Ukrainie Isabelle Dumont również stwierdziła, że decyzja o nadaniu obywatelstwa mieszkańcom okupowanych terytoriów jest sprzeczna z pokojowymi porozumieniami. Podczas czerwcowego szczytu UE państwa UE ponownie wyraziły poparcie dla Kijowa, potępiając działania Rosji.

Strona internetowa Rady Europejskiej

Teraz Bruksela przygotowuje środki odwetowe przeciwko Kremlowi za nielegalne paszportowanie Ukraińców na okupowanych terytoriach. O tym „zapomniały” rosyjskie media, pisząc jedynie o protestach Litwy i nieuznawaniu przez Estonię rosyjskich paszportów mieszkańców Donbasu. Litewskie MSZ na wniosek lokalnych dziennikarzy odpowiedziało, że społeczność międzynarodowa wielokrotnie deklarowała zamiar nieuznawania takich paszportów. „Obecnie trwają dyskusje w Brukseli, w których państwa członkowskie wraz z instytucjami unijnymi szukają sposobów na wdrożenie technicznie skoordynowanej i zunifikowanej polityki UE w zakresie nieuznawania takich paszportów” – podkreśliło litewskie ministerstwo.

Więcej fake’ów na temat rosyjskich paszportów na okupowanych terenach można znaleźć w tej i tej publikacji StopFake.