Tradycją już chyba jest, że w Dniu Niepodległości Ukrainy rosyjskie media prześcigają się w wymyślaniu jak największej ilości fejków na temat niedorzeczności niepodległości Ukrainy.  Agencja informacyjna РИА Новости (RIA Nowosti) przygotowała „analizę”, w której nie tylko poddaje pod wątpliwość samą niepodległość Ukrainy, ale stara się w niewyszukany sposób odpowiedzieć na pytanie z czym kraj przyszedł do nowej rocznicy swej niepodległości. Stopfake spróbował odnaleźć w opublikowanym materiale, który przepełniony jest mową nienawiści, manipulacjami oraz sloganami propagandowymi cokolwiek, co byłoby zgodne z prawdą.

Zrzut ekranu ze strony ria.ru

 

Zdaniem portalu РИА Новости (RIA Nowosti) niepodległość Ukrainy „teoretycznie istnieje, lecz nikt jej nie widział”. Autor kremlowskiej agencji informacyjnej zapewnił, że przeprowadza analizę osiągnięć Ukrainy w sposób „powściągliwy i z zimną krwią, w miarę możliwości utrzymując dystans w stosunku do mitu o niepodległości młodego państwa”. Tym niemniej autor oznajmia, że wielokrotnych potknięć Ukraińców „nie da się przykryć ani śpiewaniem hymnu, ani mantrami o niepodległości, ani nawet podskakiwaniem”, a „zachodni kuratorzy” „dyrygowali Radą Najwyższą (Werchowna Rada – ukraiński parlament – red.) nie tylko po kryjomu, ale też i publicznie”. Takie państwo jak Ukraina, zdaniem autora z RIA Nowosti, po prostu nie istnieje – „jest to w pełni zwasalizowane, pozbawione jakiejkolwiek subiektywności quasi-państwo, totalnie zależne od zewnętrznego zarządzania i dojadające resztki sowieckiego dziedzictwa, na dodatek bez przerwy plujące na to dziedzictwo”.

 

Autor z RIA Nowosti stwierdza, że w sferze gospodarczej zamożności „Ukraina w ogóle nie ma czym się pochwalić”. Liczby danych statystycznych są rzekomo wymyślane przez władze. Dalej, autor zupełnie zapominając o zmianach kursów walut również w samej Rosji, pisze z sarkazmem o tym, że „kijowscy urzędnicy startowali do skakania na Majdanie wtedy, kiedy ich pensja (wyłącznie oficjalna) wynosiła w przybliżeniu 500 dolarów miesięcznie, a obecnie wynosi aż 150 dolarów”. Sytuacja wygląda odwrotnie – organizacje międzynarodowe, w tym również i Bank Światowy zaznaczają, że Ukraina już przeszła przez szczyt kryzysu i powoli zaczyna mieć lepsze wyniki pod względem różnych wskaźników ekonomicznych.

Zrzut ekranu ze strony @NaftogazUA

Zdaniem autora, gospodarka Ukrainy bez Rosji jest niczym, a zaprzestanie współpracy z krajami WNP jest „strzałem oddawanym regularnie we własną stopę”. Jest to jedna z najbardziej popularnych sztamp mediów rosyjskich, która została wykorzystana również i w tym przypadku, aby pokazać, do czego doprowadzają próby „odłączenia się od bratnich narodów”. Jednakże nie tak dawno Ukrtransgaz obchodził 600 dni bez rosyjskiego gazu, a Unia Europejska staje się głównym partnerem handlowym Ukrainy. Przykładowo w artykule  Deutsche Welle  zaznacza się, że „rynek rosyjski od samego początku był dla Ukrainy szlakiem donikąd – konflikty handlowe z Kijowem były dla Kremla stałą praktyką jeszcze przed anektowaniem Krymu i przed konfliktem na Donbasie”.

Zrzut ekranu ze strony me.gov.ua

W artykule wykorzystywane są również i inne „tradycyjne” klisze rosyjskiego dziennikarstwa propagandowego na temat Ukrainy. Przykładowo, w związku z asocjacją z UE Ukraina pożegna się z żyznym czarnoziemem, lasami, a zasadniczo i z rolnictwem. Podobne oświadczenia Stopfake  już nieraz dementował, jak również i stwierdzenia, że Ukraina przekształca się z „giganta przemysłowego, jakim była wcześniej, w totalną wiochę”. Stopfake również wielokrotnie dementował rosyjskie materiały propagandowe, poświęcone reformom proponowanym Ukrainie przez MFW, które według kremlowskich dziennikarzy, nie tyle przypominają reformy, ile są rzekomo „bardziej podobne do eksperymentów doktora Mengele”.

Zrzut ekranu ze strony data.worldbank.org

Fejkiem jest również spotykane w materiale stwierdzenie o tym, że władze ukraińskie „wykonują zadanie radykalnego zmniejszenia ilości mieszkańców”. Przykładowo dane Banku Światowego świadczą o tym, że średnia długość życia na Ukrainie wzrosła, a z informacji przedstawionych przez Instytut Demografii i Badań Społecznych wynika, że o ile w roku 1991 na tysiąc Ukraińców rodziło się 12 dzieci, o tyle w roku 2016 – 10,7. A stwierdzenie na temat reformy oświaty na Ukrainie, która zdaniem autora, ma na celu „wychowanie dzieci w trendzie agresywnej nienawiści do wszystkiego, co rosyjskie i wpajanie nacjonalistycznych bredni o historycznym pierwszeństwie” – w ogóle jest zwykłą propagandą, która nie odpowiada  rzeczywistości .

 

Zrzut ekranu ze strony espreso.tv

W materiale pojawia się również sarkastyczne stwierdzenie, że ponieważ szef departamentu obrony USA przyjedzie na paradę w Dzień Niepodległości Ukrainy, to on właśnie „osobiście będzie przyjmował paradę wojskową w obcym kraju. Jak jest to przyjęte w suwerennych i niepodległych państwach”. I jest to jawna manipulacja i przesada. W tym roku na paradę wojskową przyjedzie 8 ministrów obrony – z Gruzji, Litwy, Łotwy, Mołdowy, Polski, Czarnogóry, Estonii i Stanów Zjednoczonych, oraz wiceminister obrony Wielkiej Brytanii (ze względu na sytuację w Gruzji minister obrony tego kraju odwołał swą wizytę – red.).